Szaleństwa Emeryta!

10 lipca, 2021


Wakacje, upał, słońce, plaża, pejzaże, nowe przygody, otwarte przestrzenie, zamknięte pokoje, nowi znajomi …


Dosyć!

Dalsze wyliczanie uroków lata może Cię czytelniku doprowadzić do szaleństwa. Tym bardziej, że zapewne część z was w tej chwili korzysta z uroków lata, w jakimś przyjemnym miejscu. Po co o tym czytać, skoro można tego po prostu doświadczać?

Mamy dla Ciebie inną propozycję… Rozejrzyj się wokoło, nasyć się atmosferą, krajobrazem, chłoń całym sobą zapachy wiatru, kwiatów, egzotycznych przypraw, muzyki fal morza. Przyjemnie?

Super!

Jeśli czytając ten tekst jesteś w wieku 30 – 50 lat, to masz szansę przeżywać takie uniesienia jeszcze przynajmniej przez 20 sezonów urlopowych.

Co potem?

Potem czeka Cię istne szaleństwo! Emerytura. Wspaniały czas odpoczynku, radości z wnucząt, wciągających rozmów w poczekalni u lekarza podczas stania w gigantycznej kolejce, wykłócania się w aptece o tańsze zamienniki leków nie wspominając o korzystaniu z promocji na produkty, których termin przydatności zaraz się skończy! I tych ciągłych dylematów: Stać mnie czy nie? 

Wakacje? Bez problemu, pod warunkiem, że będziesz miał wygodną ławkę pod swoim blokiem, na którą będziesz mógł sobie „wyskoczyć”.

https://cdn.pixabay.com/photo/2018/06/27/17/48/fantasy-3502188_1280.jpg

Istne szaleństwo prawda?

Wbrew pozorom to nie jest scenariusz rodem z science fiction, chociaż w tym akurat momencie może brzmieć, jak science fiction.

Zapewne uznasz, że ta historia absolutnie Ciebie nie dotyczy. Przecież możesz pozwolić sobie na wakacje, fajne zakupy, urządzanie domu, zmianę samochodu, a w perspektywie masz awans… Tyle tylko, że wszystko się kiedyś kończy, a tego większość z nas nie chce brać pod uwagę. Bo przecież w naszych oczach na zawsze pozostaniemy piękni, młodzi i bogaci ☺. 

No, ale kiedy zostaniesz już emerytem, nagle może się okazać, że Twoje dochody drastycznie się skurczą. Zakład ubezpieczeń społecznych nie będzie w stanie zapewnić Ci dochodów na dotychczasowym poziomie.

Więcej, może zabrzmi to jak sensacja, ale może okazać się, że Twoje dochody spadną o około 60 – 80%.

Nie chcemy doprowadzać Cię do szaleństwa, tym bardziej, że być może właśnie spędzasz miłe wakacje. W ciągu najbliższych godzin spotkasz się na uroczą kolację z przyjaciółmi. Nie mamy intencji nikomu zaglądać do portfela, ale możemy przypuszczać, że w dzisiejszy wieczór wydasz około 200 zł na wakacyjno – weekendowe szaleństwa. W jeden wieczór.

To jest mniej więcej tyle ile musiałbyś zapłacić za minimalną MIESIĘCZNĄ składkę, indywidualnego funduszu emerytalnego. 

Tyle kasy? Zapytasz. I co ja będę z tego mieć?

Ot np. zabezpieczenie na wypadek choroby, nieszczęśliwego wypadku, czy zabezpieczenie spłaty zaciągniętego kredytu. Co ciekawe, masz szansę otrzymać takie świadczenia oszczędzając … na przyszłą emeryturę. 

Szaleństwo? Absolutnie nie. Obecnie produkty finansowo – oszczędnościowe są w stanie zabezpieczyć wiele kluczowych obszarów Twojego życia. 

A wracając do wysokości emerytury – jaka ona będzie? To zależy od długości okresu oszczędzania i deklarowanych kwot. Dlatego im wcześniej podejmiesz decyzję o zabezpieczeniu siebie i Twoich bliskich, tym bardziej korzystne warunki uzyskasz. Wszystko zależy od Ciebie. No, ale to przecież Twoje życie. Twoje decyzje.

Bądźmy szczerzy. W całej tej historii, to czy w wieku emerytalnym będziesz regularnie wyjeżdżać na wakacje jest niezwykle ważne, ale nie najważniejsze. Nie samymi wakacjami człowiek żyje. Musi też jakoś żyć pomiędzy kolejnymi wojażami. 

I to zwykłe życie, a ściślej jego warunki nie powinny doprowadzać nas do szaleństwa, nie po to będziemy emerytami.

Dlatego, warto przez chwilę zastanowić się, czego oczekujemy od naszego przyszłego życia: szaleństwa z bezsilności czy szaleństwa z radości?!

Niech nie będzie „szaleństwem” normalny poziom życia. Sprawianie sobie drobnych przyjemności ( np. nie zastanawianie się, czy istnieją tańsze zamienniki naszych lekarstw). Rozpieszczanie naszych wnuków i bywanie w miejscach, w których już byliśmy. W miejscach, których nie mieliśmy czasu bądź okazji wcześniej odwiedzić. Oby jak najdłużej.

Pozwólmy sobie na pozytywne szaleństwa emeryta w przyszłości.
Żeby nie było za słodko, to emerytura odpowiednio zaplanowana może przynieść pewnego rodzaju rozczarowania. Już nie wbiegniemy sprintem na Gubałówkę lub, nie wybierzemy się crawlem z Gdańska na Hel żeby odwiedzić naszych znajomych. Ale to już zupełnie inna szalona historia…

Chętnie porozmawiamy z wami o tym jak przeżyć prawdziwie pozytywne szaleństwa na waszej emeryturze. Zapraszamy do kontaktu.

Tekst :
Krzysztof Jankowski
Partner Redaktor w Ludzie z Charakterem