Markowe alkohole i wina wypełniły moje życie.

2 listopada, 2020

Moja przygoda z tajemniczym światem destylatów zaczęła się wiele lat temu. Do dziś markowe alkohole i wina są moją pasją oraz pracą.

Przygoda w Szkocji

Moja przygoda z tajemniczym światem makowych alkoholi i win zaczęła się wiele lat temu.  W tedy miałem dziewiętnaście lat, kiedy wyleciałem za chlebem do Szkocji.  Otrzymałem prace w prestiżowej restauracji. Mieściła się w prawdziwym starym zamku. Jak kadr wyjęty ze starego filmu. Tam zdobyłem pierwsze w życiu szlify w branży gastronomicznej. Z racji na swój rangę restauracja miała podział na kelnerów, barmanów, sommelierów oraz baristów. Pracując za barem z takim zespołem mogłem na żywo podglądać ich pracę i zdobywać wiedzę od najlepszych. Przygotowywanie drinków nie było tak pasjonujące jak etat sommeliera.  Podziwiałem ich wszechstronną wiedzę i precyzję w doborze odpowiednich win i mocnych alkoholi.

Metamorfoza

Po powrocie do kraju otrzymałem pracę w restauracji Metamorfoza u Justyny Zdunek. To była jedna z top dziesięciu restauracji w kraju. Każde danie było doprowadzane do bezwzględnej perfekcji. W smaku jak i wizerunkowo.  Szkoła życia. Na farmie na Kaszubach hodowaliśmy własne mięsne krowy rasy Highlad Cattle ze  Szkocji. Chcieliśmy mieć pewność, że profil hodowlany zapewni wyjątkowy smak mięsa. I to się udało. Nasze potrawy były cenione przez koneserów.

Nie ma obiadu bez wina

Markowe alkohole i wina są moim całym światem. Z wielką pasją układam karty win dla restauracji, prowadzę szkolenia dla kelnerów. Osobiście preferuje różne alkohole. Jestem koneserem ciemnego rumu. W domu, wieczorem lubię otworzyć butelkę szlachetnej whisky lub markowego wina. Wiele zależy od towarzystwa i tego co na talerzu. A jakie wino, w jakiej temperaturze i do jakiej potrawy to już temat rzeka.

2000 etykiet

Obecnie pracuję w salonie M&P z alkoholami i winami. Służę swoją wiedzą i doradzam przy wyborach. Napewno też edukuję i staram się, aby klienci stawiali na jakoś a nie ilość alkoholu. Mam tu pod ręką ponad dwa tysiące etykiet. Od wina za 18 zł po whisky za 15 tyś. zł. Planuję tu organizować degustacje połączoną ze szkoleniami.Ma ktoś ochotę na dawkę wiedzy to zapraszam do Gdańska. Nawet dodanie odpowiedniego wina do przyrządzanych sosów jest sztuką. Ma to ogromne znaczenie w smaku i konsystencji. 

Podsumowywując – ludzie są bardzo chętni zdobywać wiedzę o procesie produkcji alkoholi i rodzaju trunków. Po pierwsze, świat win jest bardzo wdzięcznym tematem dla kobiet, a po drugie to dobry temat do rozpoczęcia konwersacji w towarzystwie. Dla mnie to praca, ale i też pasja. Dlatego cieszę się z każdego świadomego oraz zadowolonego klienta. 

Iwo Leszczyński – człowiek, który o alkoholach wie prawie wszystko.
iwo.leszczynski@gmail.com

Zobacz:http://ludziezcharakterem.eu/katarzyna-dorosz/ 


Tekst :
Krzysztof Witecki
Redaktor "Ludzie z Charakterem"