Baju, baju…o Literatku wrocławskim kronikarzu

15 listopada, 2020

Dawno, dawno temu, wędrowały po ziemi Krasnale. Przemierzały miasta i miasteczka, wsie i osady. Zatrzymywały się tu i tam, aż wreszcie zawitały do pięknego Wrocławia. Miasto okazało się wielce przyjazne małym ludkom, więc krasnale zagościły w nim na dobre. Dziś są częścią tego miasta. Pilnują skwerów, zielonych parków, starych uliczek. I jak to z krasnalami już w życiu bywa rozkosznie psocą, czasem uczą, czasem zaś snują opowieści o swoich dziejach. 

I tak się zdarzyło razu pewnego, gdy jeden z nich wraz z żakami w kompanii wędrownej, zawitał do nadodrzańskiego grodu. Gdy ujrzał wiekowy wrocławski rynek, zakochał się w nim. Postanowił osiąść we Wrocławiu na dobre.

Krasnal kochał młodości szczere porywy. Pisarskie snuł marzenia, i z żakami zaprzyjaźnił się na starym Uniwersytecie. W tym czasie rajcy miejscy poszukiwali kronikarza. Pomyślał sobie, że to przecież wymarzona robota dla niego. Zasiadł pod murem i spisywał zacne miasta tego dzieje.  Spisuje grube księgi, miasta kroniki, karta po karcie. Stronice starannie chowa w  Krasnoludkowej Bibliotece, pełnej pięknych linijek zapisanych treści. A gdzie to miejsce ciekawi jesteście?  Tuż pod kamiennymi schodami ukryte jest jego wejście.

Tam znajdziecie Krasnala, co jak mól wśród książek siedzi. Po dziś dzień studiuje stare rękopisy. Fredry sztuki przeczytał, dawno Trylogię zgłębił całą. Opowie o losach  Bohatyrowiczów, o tym że Niemen wciąż płynie… o Chłopach i innych cudnych dziejach polskiej szlachty i dzielnych wojach.  W kronikach miejskich jego zabawnych historii zapisanych wiele. Dumny jest wielce z dzieła swego, głowę w krasnalej czapie zadziera. W słońce patrzy i pióro suszy. Palce prostuje i do kolejnych wierszy się szykuje. Wita gości z krajów dalekich i bliskich. Polonusów związanych korzeniami z macierzą.  On prozą a i wierszem tworzy. Wyjątkowy w całej swej krasnoludkowej postaci. Wszak on tu wśród wrocławskich kronikarzy  główną personą. Skrybą sławetnym wszystkim mieszczanom znanym.

Opisał swe wędrówki po grodzie prastarym. Kogo widział? Kogo spotkał?  Widział zacnych literatów, poetów, malarzy, muzyków, rzemieślników, rzeźbiarzy, aktorów.  Widział profesorów, braci studenckiej całkiem liczne grono. Po dziś dzień jego rolą jest wskazywać drogę do wiedzy, spisywać treści dla kolejnych pokoleń. A krasnal o którym mowa, dwojgiem imion jest zwany Literatek vel Polonicus. Spotkacie go na Placu Uniwersyteckim 1, przy głównym wejściu do Rektoratu Uniwersytetu Wrocławskiego. Nie wierzycie? Sprawdźcie sami…

Pomysłodawcą i twórcą projektu Krasnala Literatka we Wrocławiu jest Międzynarodowe Stowarzyszenie Artystów Autorów Dziennikarzy Prawników Virtualia ART z siedzibą w Belgii na czele z Yvette Popławską www.virtualiaart.eu . Yvette Popławska Prezes Stowarzyszenia, kontrowersyjna dziennikarka polonijna, uhonorowana wieloma odznaczeniami i nagrodami, partner- redaktor w Ludzie z Charakterem

Tekst :
Anna Czech we współpracy z Yvette Popławska
Ludzie z Charakterem