Architektura krajobrazu zawód interdyscyplinarny. Dorota Lademann opowiada o swojej pasji do projektowania ogrodów.

18 marca, 2021



Pewnego dnia spotkałem młodą kobietę, która zafascynowała mnie swoją ogromną pasją, wiedzą i podejściem do ogrodów. Pani Dorota Lademann projektuje przestrzenie ogrodów dla świadomych klientów, którzy cenią sobie ład i elegancję. W naszym klimacie można stworzyć czarodziejskie ogrody pełne tajemniczych kwiatów i ozdobnych krzewów. O każdej porze roku, ogród ma swój wyjątkowy urok i gamę kolorystyczną. Dlatego zaprosiłem panią Dorotę na kawę do mojej pracowni, gdzie opowiedziała o swojej pracy.


Pani Doroto, jak to się wszystko zaczęło, jaki był bodziec, który zachęcił Panią do tego, aby zostać architektem krajobrazu?

Przygodę z architekturą krajobrazu rozpoczęłam już na etapie szkoły średniej. To wtedy zdecydowałam się na ten kierunek. Był to czas, w którym musiałam podjąć pierwszą ważną decyzję o tym, jak widzę swoją dalszą naukę i czy chciałabym, żeby wiązała się już z konkretnym zawodem. W trakcie poszukiwań, natrafiłam na kierunek, który do tej pory był mi nieznany – architektura krajobrazu. Okazało się wtedy, że łączy w sobie zagadnienia, które były mi bliskie. Jako dziecko przejawiałam zdolności artystyczne. Zawsze lubiłam rysować. Ponadto bardzo jedną z moich ulubionych zabaw było konstruowanie, budowanie karmników, domków i zagród dla wszystkich zwierzaków. Wtedy były to tylko dziecięce zabawy, jednak stały się wyznacznikiem do wyboru kierunku zawodowego w późniejszych latach. Ponadto zawsze z dużym szacunkiem odnosiłam się do przyrody. Obcowanie z naturą do tej pory jest mi znacznie bliższe niż zabetonowane, martwe przestrzenie.

Jaka jest różnica między ogrodnikiem a architektem krajobrazu? Pani wiedzy na temat odwodnień, jak i roślin musi być ogromna? 

Te dwa zawody z jednej strony różnią się diametralnie, z drugiej mają wspólne mianowniki. Architektura krajobrazu jest zawodem interdyscyplinarnym, który w różnym stopniu łączy wiele dziedzin takich jak urbanistyka, sztuka, wiedza z zakresu fizjografii i gleboznawstwa, geodezji, architektury, czy znajomości czytania map. Jeśli chodzi o wiedzę ogrodniczą, jest ona podstawą projektowania terenów zieleni. Wiedza o gatunkach, ich ozdobnych odmianach, które możemy wykorzystywać do kreowania szaty roślinnej, stanowi podstawową bazę naszej pracy.

Ponadto ze względu na ewolucję procesów projektowych oraz narzędzi jakimi się posługujemy, obecnie musimy posiadać wiedzę z zakresu posługiwania się programami graficznymi z grupy CAD do tworzenia rysunków 2D. Przydatna jest również umiejętność modelowania trójwymiarowego i wykonywania wizualizacji choć ostatecznie nie każdy projektant posługuje się tą techniką. Sposób pracy oraz dobór narzędzi determinowany jest głównie wybraną specjalizacją poszczególnych projektantów. Ze względu na szerokie spektrum posiadanej wiedzy, architektura krajobrazu jest bardzo elastycznym kierunkiem i daje możliwości do zajmowania się różnymi aspektami z zakresu projektowania terenów zieleni. W zależności od upodobań i predyspozycji, architekt krajobrazu może zajmować się inwentaryzacjami dendrologicznymi, rewitalizacjami zabytkowych założeń, ogrodami przydomowymi, czy dużymi obiektami publicznymi. Każdy z tych aspektów będzie wymagał innej wiedzy specjalistycznej. Warto wspomnieć również, że wielu architektów krajobrazu wybiera praktyczną stronę zawodu, zajmując się nadzorowaniem oraz wykonawstwem w zakresie budowy i zakładania terenów zieleni.

Osobiście cenię sobie urozmaicone zadania, dlatego bliskie mi są zarówno ogrody przydomowe jak i większe inwestycje deweloperskie. Ze względu na moje doświadczenie zawodowe, współpracuję z biurami branżowymi nad projektami zagospodarowania wód na terenach zieleni, które obecnie stały się odpowiedzią na zmiany klimatyczne oraz ich negatywne skutki. 

Jak widzi Pani obecnie rolę architekta krajobrazu w naszej Polskiej rzeczywistości?

Ze względu na burzliwą historię Polski związaną z wojnami i innymi konfliktami, nasza wiedza oraz przywiązanie do zieleni nie były ważnym aspektem w życiu społeczeństwa. Jest to wartość przyrodnicza, kulturowa, artystyczna, estetyzująca przestrzenie użytkowe zatem w odniesieniu do konieczności odbudowywania miast celem zagwarantowania ludności miejsca do życia, zieleń nie kwalifikowała się do podstawowych potrzeb egzystencjonalnych. W chwili obecnej zmieniamy się, nasza świadomość oraz uwrażliwienie na estetykę ewoluują.

Ze względu na szybką urbanizację miast, zmniejszanie się terenów zieleni, zaczęliśmy zauważać, że jest ona bardzo ważnym elementem, który optymalizuje klimat i zwiększa komfort życia w mieście. Ponadto zieleń stanowi nieoceniony aspekt wizualny i estetyczny, który staje się dla nas coraz ważniejszy. Dobrze zaprojektowana zieleń bezsprzecznie podnosi prestiż inwestycji, które związane są z rekreacją, usługami, czy funkcją mieszkaniową.  W związku z tym zawód architekta krajobrazu staje się coraz ważniejszy w procesach planowania inwestycji, począwszy od dużych założeń publicznych, czy deweloperskich, kończąc na niedużych ogrodach przydomowych.

Do niedawna zawód „architekt krajobrazu” był mało rozpowszechniony i niewiele osób wiedziało z czym się wiąże. W chwili obecnej architekci krajobrazu coraz częściej są nierozerwalnymi członkami zespołów projektowych oraz świadczą usługi dla prywatnych właścicieli nieruchomości. 

A jeśli chodzi o inne kraje, czy są jakieś szczególne miejsca, w których widzi Pani wkład architekta na krajobraz?

Są kraje, które mają bardzo bogatą kulturę związaną z kształtowaniem terenów zieleni. Do takich można zaliczyć m. in. Anglię, w której ogrody zarówno te prywatne, przypałacowe oraz ogólnodostępne tereny zieleni stanowią ważny aspekt kulturowy i społeczny. Przykładem tego mogą być ogólnoświatowe wydarzenia z zakresu projektowania i aranżacji zieleni takie jak Chelsea Flower Show, na które zjeżdżają się odwiedzający z całego świata a także angielska śmietanka towarzyska, w tym również rodzina królewska. Z także Anglii pochodzi m.in. styl naturalistyczny (angielski), który ma bardzo duży wpływ na obecnie panujące trendy projektowe w Polsce. Francja z kolei ogrody barokowe (barokowo-francuskie) charakteryzujące się geometrycznymi formami, stosowanymi głównie przy dużych założeniach pałacowych.

Kraje dalekiego wchodu, do których zaliczamy Chiny oraz Japonię słyną z kultywowanej sztuki kształtowania ogrodów. Kultura dalekowschodnia opiera się na aranżowaniu zieleni w sposób bardzo przemyślany i misterny. Każdy jego element ma określone i ważne znaczenie będące odzwierciedleniem wiary i kultury. Nie sposób nie wspomnieć także o Singapurze, który inwestuje ogromne środki w kształtowanie założeń obecnie znanych na całym świecie. Mowa tu między innymi o niesamowitym, wielohektarowym parku Gardens by the Bay.W każdym z tych krajów bez względu na epokę, kształtowaniem zieleni zajmowali się i nadal zajmują wykwalifikowani specjaliści.

Czuje się Pani bardziej inżynierem czy artystką?

Biorąc pod uwagę specyfikę mojej pracy chyba nie będę w stanie określić, który z tych aspektów dominuje. Każdy z nich jest ważny i umożliwia mi wykonywanie tego ciekawego zawodu. Jeśli chodzi o zieleń, wszystko zaczyna się od artystycznej wizji, od zaaranżowania przestrzeni  w sposób niebanalny, pozwalający na uzyskanie efektu wpływającego na jej estetyzację. Później natomiast wszystkie te pomysły należy ubrać w projekt wymagający już z kolei wiedzy technicznej.

Pani realizacje to głownie prywatne ogrody czy ma Pani też w portfolio przestrzenie miejskie?

Każda z tych przestrzeni charakteryzuje się inną specyfiką pracy ponieważ nie tylko bezpośredni odbiorcy i użytkownicy są inni, ale również inny jest proces projektowy i inwestycyjny. Na tą chwilę zajmuję się przestrzeniami prywatnymi, natomiast jeśli chodzi o doświadczenie i rozwój zawodowy, nigdy nie wykluczam możliwości zmian.

Co sprawia Pani największą przyjemność przy realizacjach?

Możliwość tworzenia. Zdecydowanie. Proces budowania czegoś od nowa, czegoś co wpływa na poprawę jakości życia oraz zmienia w pozytywny sposób kształt i odbiór przestrzeni jest niewątpliwie najbardziej satysfakcjonującym aspektem tej pracy.

Czy ten zaprojektowany świat w ogrodzie ma jakieś przełożenie na komfort życia?

Jak już wcześniej wspomniałam, roślinność odgrywa bardzo ważną rolę w naszym funkcjonowaniu i poprawie jakości życia. Po pierwsze przestrzenie użytkowe zagospodarowane zielenią są dla nas, użytkowników, dużo bardziej przyjazne ponieważ niosą za sobą wymierne i zauważalne korzyści. Jednym z nich jest minimalizacja amplitudy temperatur. Każdy z nas miał okazję doświadczyć uciążliwego skwaru w betonowej przestrzeni miejskiej, w której zabrakło drzew mogących rzucić kojący cień. W sakli makro nazywamy to wyspami ciepła, które tworzą się w lokalizacjach dużych aglomeracji miejskich. Kolejno możemy wspomnieć o zmniejszeniu wpływu wirów powietrza (wiatru), które tworzą się pomiędzy wysokimi budynkami, zwiększeniu wilgotności powietrza, które staje się bardzo suche w mieście, a także bioróżnorodność, tak ważna do bytowania drobnych organizmów, stopniowo pozbawianych schronienia przez ekspansję zabudowy.

Każda zagospodarowana zieleń będzie miała wpływ na kształtowanie mikroklimatu w danym miejscu oraz jego odbiór wizualny. Wzrost świadomości społeczeństwa, które zaczyna odbierać zieleń jako dobro, do którego ma prawo, i którego dostęp musi być zagwarantowany, ma znaczne przełożenie na procesy projektowe i inwestycyjne. W chwili obecnej wkomponowanie i odpowiednie zaplanowanie zieleni jest jednym z elementów podnoszących wartość każdej inwestycji. Jest to zdeterminowane właśnie polepszeniem komfortu życia docelowych użytkowników.

Dla czytelników „ludzi z Charakterem” bardzo chętnie znajdę czas, aby porozmawiać o ogrodach.

Dorota Lademann

Tekst :
Krzysztof Witecki
Ludzie z Charakterem